Dzisiaj na granicy Turcji z Syrią doszło do zestrzelenia rosyjskiego bombowca Su-24 przez tureckie F-16. – Decyzja o zestrzeleniu była ważka, pewnie od wielu dni była dyskutowana w Turcji i nie tylko – przekonywał gen. Gromosław Czempiński. – Scenariusz był przez Turcję zawczasu przygotowany i przerabiany – zgodził się gen. Waldemar Skrzypczak.
Zestrzelenie rosyjskiego bombowca było bezpośrednio poprzedzone ofensywą wspieranych przez rosyjskie lotnictwo wojsk reżimu Baszara al-Asada na północy regionu Latakia tuż przy granicy z Turcją. Akcja, zdaniem Ankary, wymierzona była w syryjskich Turkmenów. Jest to tureckojęzyczna mniejszość etniczna, której partyzanckie oddziały walczą po stronie Wolnej Armii Syryjskiej. Tureckie władze wskazywały również na możliwość wywołania napływu kolejnej fali uchodźców z Syrii.
Alkotubki wróciły. Po skandalu znów leżą na sklepowych półkach
– Pewnie pokażą, że są jedynymi walczącymi z terroryzmem – przewidywał Skrzypczak. Przedstawiciel sztabu generalnego Federacji Roryjskiej zakomunikował, że odtąd wszystkie loty rosyjskich samolotów bombowych nad Syrią będą wykonywane wyłącznie w asyście maszyn myśliwskich. Resort obrony Rosji zaznaczył, że maszyna została najprawdopodobniej strącona z ziemi, gdy samolot znajdował się na wysokości 6 tys. Szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.
- Strącenie rosyjskiego bombowca to efekt różnych interesów Ankary i Moskwy podczas toczącej się wojny w Syrii.
- Demonstrując własny potencjał destabilizacyjny Turcja jako członek NATO stara się również wymusić na Zachodzie uwzględnianie własnych interesów w rozgrywce syryjskiej, udowodnić Moskwie, iż jest wciąż liczącym się graczem.
- Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier zaapelował do Rosji i Turcji o rozwagę i podjęcia bezpośrednich rozmów.
- Zważywszy na to, że Turcji i tak Turcji grozi recesja, to ruchy te mogą pogłębić problemy finansowe tego państwa bez wpływu na rosyjską gospodarkę.
- Prezydent Rosji oświadczył wówczas, że zestrzelenie rosyjskiego bombowca Su-24 wykraczało poza ramy walki z terroryzmem.
“Kolosalny błąd”. Generał mówi, co by się stało, gdyby Rosja zaatakowała NATO
Do tureckiego Pośrednictwo w Indiach odbywa się przez wielu brokerów giełdowych i specjalistów MSZ dwukrotnie wzywano w tej sprawie rosyjskiego ambasadora. Rosyjskie ministerstwo obrony zapewniało wówczas, że do jednego z incydentów (z samolotem wojskowym Su-30) doszło z powodu niesprzyjających warunków pogodowych. Jej celem jest zademonstrowanie pod adresem Rosji i Zachodu, że Ankara jest graczem, którego interesy należy nie tylko uwzględniać, ale również, który powinien brać udział w rozstrzygnięciach dotyczących Syrii.
Turcja zestrzeliła Su-24 Rosji. Hypki: ostrzeżenie mogło nie mieć znaczenia
Zaraz po incydencie rozpoczęła się dyplomatyczna gra na najwyższym szczeblu. Sytuacja jest bardzo trudna, ponieważ po raz pierwszy – przynajmniej oficjalnie – samolot członka NATO zestrzelił samolot rosyjski. Tureccy oficjele zapowiedzieli konsultacje z NATO oraz z ONZ.
— Rosjanie wyrazili oburzenie i utrzymywali, że samolot znajdował się po syryjskiej stronie granicy — przypomina. — Tylko że w naszym przypadku należy, według mnie, odróżnić intencjonalne przekroczenie granicy przestrzeni powietrznej od nieintencjonalnego — kontynuuje. Gen. Roman Polko (53 l.)Były szef GROM, były z-ca szefa BBNTurcy nie mogli zrobić inaczejNie dziwi mnie że Turcja zareagowała właśnie w ten sposób.
Jednak ich bomby spadały częściej na opozycję walczącą z władzą syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada (50 l.), niż na cele terrorystów powiązanych z Państwem Islamskim. Jak twierdzą Turcy, podczas misji bojowych rosyjskie samoloty wielokrotnie naruszały przestrzeń powietrzną Turcji (ambasadora Rosji dwukrotnie wzywano w tej sprawie do tureckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych). Putin podkreślał, że strącony Su-24 jej na pewno nie naruszył. Po rozpoczęciu pod koniec września przez siły powietrzne Rosji nalotów w Syrii rosyjskie samoloty kilkakrotnie naruszały turecką przestrzeń powietrzną przy granicy z Syrią.
Poranny wstrząs w kopalni. Załoga została wycofana
Działa w szeroko pojętym interesie Zachodu, który walczy z bojownikami Państwa Islamskiego. Nie wierzę w żadną prowokację ze strony Rosji, bo to nie leży w jej interesie. Tym bardziej, że Putinowi potrzebne są dobre stosunki z Ankarą. Zapytany o reakcję na wydarzenia w Rosji, Skrzypczak stwierdził, że “siła propagandy rosyjskiej jest duża”.
W tym samym czasie USA zaczęły zacieśniać sojusz z syryjskimi Kurdami, którzy tworząc multietniczną koalicję Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) wytrącili Turcji argument, iz chodzi im o etniczny separatyzm. Tureckie myśliwce zestrzeliły we wtorek rosyjski samolot wojskowy przy granicy z Syrią. Władze w Ankarze twierdzą, że był on wielokrotnie ostrzegany, iż narusza przestrzeń powietrzną Turcji. Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że bombowiec Su-24 został zestrzelony, gdy wracał do bazy lotniczej Hmejmim (prowincja Latakia). – Analiza danych obiektywnej kontroli jednoznacznie pokazała, że do naruszenia przestrzeni powietrznej Turcji nie doszło – powiedziano w resorcie obrony Rosji. Po doświadczeniach z Unią Europejską, reagującą serią ustępstw wobec agresywnej polityki Erdogana (w szczególności w związku z kryzysem migracyjnym) twarda reakcja Moskwy była dla Ankary niemiłą niespodzianką.
Trzeba ustalić, czy zestrzeliła go rakieta z F-16 czy wystrzelona z ziemi. Tureckie myśliwce F-16 zestrzeliły rosyjski bombowiec Su-24, bo wleciał w ich przestrzeń powietrzną tuż przy granicy z Syrią. To „cios w plecy” – grzmi prezydent Rosji Władimir Putin (63 l.) i grozi „tragicznymi konsekwencjami”. Zaistnienie tej drugiej sytuacji byłoby jednak kolejnym zwycięstwem Rosji i porażką Europy oraz USA, wynikającej z nieodpowiedzialnych działań Turcji. Podobnie jest z reakcją na zestrzelenie samolotu rosyjskiego. Turcja postawiła Zachód przed wyborem między opcją złą (uległość wobec Rosji) i gorszą (konfrontacja z Rosją według scenariusza tureckiego).
Najboleśniejsze dla Turcji mogą się okazać sankcje dotyczące handlu produktami spożywczymi (w 2014 r.. import rosyjski z Turcji w tym sektorze osiągnął wartość 1,7 mld USD), a także ograniczenie lotów cywilnych i zawieszenie wycieczek do Turcji. To ostatnie może kosztować Turcję aż 10 mld USD, gdyż Rosjanie stanowili dotąd największą grupę turystów odwiedzających ten kraj. Zważywszy na to, że Turcji i tak Turcji grozi recesja, to ruchy te mogą pogłębić problemy finansowe tego państwa bez wpływu na rosyjską gospodarkę. Prezydent zaakcentował, że działania strony tureckiej były w pełni zgodne z tureckimi zasadami walki. Dodał, że tylko dzięki opanowaniu okazywanemu przez Turcję “nie doszło w przeszłości do gorszych incydentów związanych z Syrią”.
Napisy “giris” i “cikis” oznaczają odpowiednio “wejście” i “wyjście” z obszaru Turcji. Gen. Marek Dukaczewski (63 l.)Były szef WSISprawę trzeba dokładnie wyjaśnićTrwa operacja nieformalnej koalicji przeciwko Państwu Islamskiemu i biorą w niej udział samoloty kilku państw. Problemy musiały nadejść, bo w rejonie operują samoloty z różnych systemów bezpieczeństwa. Z jednej strony mamy samoloty Turcji korzystającej z procedur NATO, z drugiej samoloty Rosji i Syrii, które korzystają z zupełnie innych procedur. Turcja jest członkiem NATO i po prostu uruchomiła określone procedury. Sprawę oczywiście trzeba wyjaśnić, przede wszystkim sprawdzić jakiego rodzaju był to samolot i jaką misję wykonywał.
Donald Trump znosi część sankcji na Białoruś. Samoloty Łukaszenki wykreślone z listy
- Wydaje się to niekonieczne z punktu widzenia jej strategii, gdyż osiągnęła już to, na czym jej zależało.
- Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że zestrzelenie rosyjskiego bombowca Su-24 w Syrii wykracza poza ramy walki z terroryzmem.
- – Może zdarzyć się błąd pilota, awaria systemów sterowania czy nawigacyjnych – wymienia, zaznaczając jednak, że zdarzą się także sytuacje “testowania” czujności obrony drugiej strony czy prowokacji do celów politycznych.
- Tym bardziej iż rosyjskie lotnictwo atakowało głównie wspierane przez Turków oddziały walczące przeciwko Asadowi.
- Tureckie źródła wojskowe twierdzą, że piloci rosyjskiego samolotu Su-24, który został zestrzelony, byli ostrzegani o naruszeniu przestrzeni powietrznej 10 razy w ciągu pięciu minut.
To możliwe, choć równie prawdopodobne jest celowe wystawienie się Rosji na ten ruch Turcji, przy antycypacji skutków, które – de facto – nastąpiły. Dla Turcji doprowadzenie do konfrontacji Rosji i NATO w Syrii stanowiło ostatnią szansę odwrócenia katastrofalnego dla niej rozwoju wypadków w Syrii po rozpoczęciu interwencji rosyjskiej, a zwłaszcza po zamachach terrorystycznych we Francji. Państwem Islamskim (IS) stała się priorytetem, spychając kwestię Assada na plan dalszy.
Rosja jednak nie ma potrzeby przejmowania się tymi zarzutami i to nie tylko dlatego, że FSA w północne Syrii de facto nie istnieje, a oddziały tam operujące to dzihadyści Dżabat al Nusra (Al Kaida) i Ahrar al Sham oraz Dżaisz al Fath, a także współpracujący z nimi separatyści turkmeńscy. Ci ostatni nie ukrywają, iż na liście ich wrogów są oddziały syryjskich Kurdów – YPG/YPJ, czyli obecnie główny sojusznik lądowy USA i trzon SDF. To właśnie SDF przygotowuje się teraz do inwazji lądowej na Raqqę, tzw.
Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło śmierć jednego z pilotów, który został zastrzelony z ziemi, gdy spadał ze spadochronem po katapultowaniu się z samolotu. Zastępca dowódcy brygady syryjskich Turkmenów Alpaslan Celik, cytowany przez agencję Reutera, powiedział, że do Rosjan będących w powietrzu otworzyli ogień i zabili obydwóch. Rosja przede wszystkim stwierdziła, iż nie planuje konfrontacji militarnej z Turcją w związku z tym incydentem, co de facto zamknęło problem na linii Rosja – NATO (pod kątem sojuszniczych zobowiązań NATO). Miedwiediew poinformował jednak, że zastosowane będzie wobec Turcji szereg sankcji. Chodzi w szczególności o zawieszenie wszelkich wspólnych projektów gospodarczych, zmianę przepisów celnych oraz restrykcje nałożone na transakcje handlowe i finansowe.
Cytowany przez agencję RIA-Nowosti prezydent Rosji powiedział na spotkaniu w Soczi z królem Jordanii Abdullahem II, że samolot wojskowy znajdował się o kilometr od terytorium Turcji, gdy został trafiony, a spadł na terytorium Syrii 4 km od granicy z Turcją. Ministra obrony Litwy Dovile Sakaliene zasugerowała w sobotę na platformie X zestrzeliwanie rosyjskich samolotów naruszających granice NATO i zaapelowała do państw Sojuszu o „poważniejsze podejście” do prowokacji Rosji w przestrzeni powietrznej. Tomasz Hypki zaznacza, że powody ewentualnego naruszenia tureckiej przestrzeni mogły być prozaiczne.